Wybierz ligę

Aktualności

09 CZE 2016

Mistrz, pierwszy punkt i niespodzianka w jednej kolejce

Ze względu na wycofanie się z rozgrywek Extraligi zespołu Skamer ACM, w 7 kolejce tych zawodów IMAV otrzymał komplet punktów, czym zapewnił sobie ... tytuł wicemistrza. Z kolei po raz trzeci z rzędu, a piąty w ogóle najlepszą drużyną na orliku jest Westovia Okna Pawłowski. Ich pojedynek z Fale Loki Koki od początku przebiegał "planowo", a czołowy snajper ligi, Mateusz Jurczyk znów pokazał klasę zdobywając pięć goli. Dwa oczka dołożył jeszcze Artur Koza, a jedno Paweł Żaba. Rywal dążył do zdobycia honorowego trafienia i udało im się to za sprawą Arakdiusza Kozioła. Te miejsca stały się faktem dzięki nieoczekiwanej porażce Kadry Tarnowa U-18, która prezentowała bardzo dobrą formę i wciąż liczyła nawet na ostateczne zwycięstwo w Extralidze. Nie docenili jednak doświadczoną Crvenę Zvezdę, a to ich całkowicie zgubiło. Od poczatku spotkania młodość i porywczość dawała się we znaki, dzięki czemu weterani boisk spokojnie czaili się na własnej połowie, by znaleźć okazję z kontrataku. Nie spodziewali się jednak tylu okazji, a to przełożyło się na prowadzenie ... 0-3 po dwóch golach Sławomira Sępka i autora pięknego gola, Dariusza Ziejki. Kadrowicze próbowali odmienić złą kartę, ale za każdym razem, gdy się zbliżali do rywala, to ten odskakiwał na kolejne oczka. Do tej pory Kadra Tarnowa U-18 straciła 7 bramek we wszystkich meczach, by w ciągu jednego meczu stracić 10 goli, szansę na pierwsze, drugie i być może także trzecie miejsce. Nie pomogły trafienia Mateusza Gucwy, Adriana Rawity, czy Kamila Kużdżała, a gorycz porażki była bardzo odczuwalna. Teraz Crvena musi wygrać ostatni pojedynek lub liczyć na porażkę "kadrowiczów", by po raz pierwszy znaleźć się na podium. Chrapkę na "pudło" też miała Marcola i po pierwszych meczach dawano jej sporo szans, lecz druga część rozgrywek nie była dla nich udana, a punkty tracili bardzo często. Ich niemoc chciały wykorzystać Diabły Tasmańskie i w końcu pojawiła się na to realna szansa. Sprytnym strzałem popisał się Krzysztof Góra, a później Dominik Góra wykorzystał "przedłużony rzut karny". Niespodzianka wisiała więc na włosku, ale niezawodny Mateusz Czop dał wyraz niezadowoleniu i dwoma strzałami doprowadził do remisu, a Wojciech Lizak dał jego drużynie wyczekiwane prowadzenie. To miał być już koniec emocji i faworyt miał spokojnie "truptać" do linii mety, ale Diabły pokazały charakter i znów był remis. Na listę strzelców popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego Jakub Malig. Za chwilę kolejnego gola zdobył D. Góra i Diabły miały wygraną na wyciągnięcie ręki, ale nie pozwolił im na to Krzysztof Gdowski, który popisał się doskonałym uderzeniem z dystansu. Remis bardziej cieszy Diabłów, którzy po raz pierwszy nie zeszli z boiska jako pokonani i aż jest żal, że wkrótce te zawody dobiegną końca.  

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto